woyzeck woyzeck
548
BLOG

Debata w Iowa

woyzeck woyzeck Polityka Obserwuj notkę 30

Dzis odbyla sie 12 juz debata kandydatow GOP, w Iowa. Moje impresje na goraco:

Najbardziej chyba rzucil sie w oczy zaklad o 10 tys. USD (nieprzyjety), zaproponowany przez Mitta Romney'a Rick'owi Perry'emu, iz w swojej ksiazce Romney nie napisal tego, co Perry insynuowal - chodzilo o tzw. indywidualny mandat, nie jest to wazne zreszta. Romney popelnil tu kolosalny blad, bo 10 tys. USD to nie jest suma, o jaka zwykly czlowiek sie zalozy (to sa 3 miesieczne zarobki) - 20 USD to limit.  Co najwazniejsze, kilka minut przedtem kandydatom zostalo zadane pytanie, czy kiedykolwiek w zyciu byli w "ciezkiej sytuacji finansowej i co ich to nauczylo" (byli: Perry, Bachmann, Paul, Gingrich), Romney oczywiscie od razu powiedzial, ze nie byl, ale mial szczescie, ze jego Tatko wszczepil mu wlasciwe postawy i on "rozumie ten bol".  I zaraz potem taki kwiatek. To moze przejsc do historii jako moment, w ktorym Mitt utracil szanse na nominacje.

Drugi zabawny moment byl wtedy, kiedy Mitt oskarzyl Newta o "bycie z zawodu politykiem" na co Newt mu odpowiedzial, ze gdyby Mitt byl wygral w 1994 roku z Ted'em Kennedy'm, to tez bylby politykiem z zawodu, i czepia sie bez sensu.

Trzeci zabawny moment to Michele Bachmann probujaca ubic dwa wroble jednym kamieniem - opisujaca kandydata "Newta Romney" - ze obaj zadni konserwatysci i kurki na kosciele, zmienajace poglady zaleznie od kierunki wiatru.

Generalnie - zgodnie z oczekiwaniami, debata byla w sporej mierze poswiecona atakom na Newta Gingrich'a. Poradzil on sobie z tym dobrze, wrecz - oceniajac  innych (konkretnie - Cain'a i Perry'ego) w poprzednich debatach jak sobie radzili "pod ogniem" - znakomicie. Mozna zalozyc, ze Newt po tej debacie ustalil swoja pozycja jako prowadzacego w kampanii.

Perry - chyba jego najlepsza debata, gdyby mial taka srednia, bylby chyba dzis na prowadzeniu. Nie to, zeby blyszczal na tle, ale nie odstawal w dol.

Ron Paul jak zawsze, konsekwentny i nie udajacy tego, kim nie jest, z duzym poczuciem humoru.

Bachmann - znowu ladnie sie ubrala, ale zaniedbala fryzure - ustala swoja reputacje jako - no, jako Bachmann. Gada duzo i to samo, nie stac jej na zadna riposte ad hoc godna uwagi (Newt Romney byl OK, ale widac, ze ja tak wyuczyli). Mnie zaczyna nudzic.

Rick Santorum - mial dobry dzien, ale jemu potrzebny jest dzien znakomity. I to nie jeden, ale dokladnie 27, bo tyle zostalo do caucusu w Iowa.

Sumujac - najwiekszy wygrany - Gingrich, najwiekszy przegrany - Mitt Romney, i to w glupi sposob.

woyzeck
O mnie woyzeck

Probuje zauwazac fakty (nie zawsze mi wychodzi). Od wrzesnia 2010 pisze wylacznie na tematy zwiazane z polityka w USA.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka